Aktualności

Deszczowy maraton we Wrocławiu

15 września 2013 r.
Do Wrocławia pojechali: Artur Ciepłucha, Tomek Jasiewicz i Mariusz Wieła. Wrocław przywitał nas pochmurną pogodą. Warunki do biegania b. dobre - lekko powyżej 10 stopni. Odbiór pakietów startowych, rozgrzewka i na start. A tam ponad 3500 biegaczy. Trasa maratonu wrocławskiego uważana jest przez biegaczy za szybką, zwłaszcza po tym, jak od 2 lat bieg odbywa się na nieco zmienionej, bardziej przyjaznej dla zawodników trasie. Również termin zdaje się bezpieczny, ale wielu z nas pamięta co zdarzyło się 2 lata temu – prawie 30 stopni na plusie i „rzeź niewiniątek”. Nic takiego nie miało miejsca tym razem. Już po kilku kilometrach pojawiła się mżawka, później zaś całkiem solidny deszcz, który z nieco mniejszym nasileniem niemal do końca towarzyszył biegaczom. Są biegacze, którzy lubią takie warunki i tacy, którzy ich nie znoszą. Koniec końców naszym biegaczom one sprzyjały – dwa rekordy życiowe – Tomka Jasiewicza i Artura Ciepłuchy. Organizacja biegu bardzo dobra. Organizator po wpadce podczas I Nocnego Półmaratonu, robił co mógł, by poprawić nadszarpnięty wizerunek Wrocławia jako miasta przyjaznego biegaczom.
szczegółowe wyniki   
galeria