Aktualności

Podsumowanie sezonu 2015 - Sebastian

13 grudnia 2015 r.
Piszę to podsumowanie w połowie grudnia, bo chociaż rok się jeszcze nie skończył, to sezon już tak. Spoglądając wstecz, mogę powiedzieć, że był to dobry rok, nie wspaniały, ale na solidną czwórkę z plusem. Z jednej strony poprawa czasów na wszystkich dystansach, a z drugiej kontuzja, która wyeliminowała mnie z treningów prawie na 2 miesiące.
To był rok, w którym finalnie zdefiniowałem siebie jako biegacza i ustaliłem priorytety, jakich będę się trzymał w nadchodzącym okresie i raczej już się to nie zmieni. Dystans półmaratonu i maratonu są najważniejszymi i w tym kierunku będą postępowały przygotowania i na tych dystansach liczę na największą poprawę. „Czwórka” została złamana, więc trzeba przesunąć granicę w stronę 3:30. Co nie znaczy, że nie mam zamiaru startować na 10 km. Co to, to nie! Postaram się zbliżyć choć trochę do granicy 40 minut.
Startów już trochę zaplanowałem, a na pewno będzie ich jeszcze więcej. To plany a co z nich wyjdzie - to się okaże. Zawody nadal dostarczają mi najwięcej radości i satysfakcji z biegania.
Był to także dobry rok dla naszego stowarzyszenia. Coraz lepiej się znamy, coraz lepiej rozumiemy. Udało się zorganizować nasz własny bieg i to chyba był nasz największy sukces w mijającym roku. Wspólne starty także były przyjemniejszymi momentami tego sezonu. Liczę na takie wyjazdy również w 2016 r. Kilka osób przyszło, kilka odeszło – można powiedzieć, że sytuacja zmieniała się dynamicznie. Co będzie dalej - czas pokaże, jednak widać, że jako Grupa trzymamy się mocno.
A na razie powoli trzeba zacząć się przygotowywać do wiosennych startów, już w kategorii M-40 (podobno „najgorsze harpagany”)

Pozdrawiam
Sebastian
wyniki i zdjęcia Sebastiana