Aktualności

Warta - kilka słów od Jędrzeja

25 września 2015 r.
Rok temu z powodu moich niezrozumiałych teraz powódek wolałem jechać do Mykanowa na bieg z przeszkodami, niż pojechać z grupą do Warty na Bieg Warcki. W tym roku na szczęście mogłem się zrehabilitować. Łącznie w dziesięć osób z naszego stowarzyszenia wybraliśmy się więc zawody na dystansie pięciu kilometrów do pobliskiej Warty, położonej około piętnastu kilometrów od naszego miasta rodzimego. Pogoda zapowiadał się idealna na szybkie bieganie, choć na pewno nie lepsza od atmosfery, bo w tak silnej grupie ‘niebieskich ludzików’ była na najwyższym poziomie. Moją taktykę na bieg ułożyłem na około 30 minut przed startem. Postanowiłem biec z Krzyśkiem i wspierać Olę, tak by bardziej myślała jak uciszyć swoich gadających i denerwujących kolegów, niż tym jak bardzo jest zmęczona. Skończyliśmy w około 27 minut z uśmiechami na twarzy i ogromną satysfakcją. Takie biegi cieszą, zarówno tym, że można tam spotkać sporą ilość znajomych, tym że są blisko i co najważniejsze tym, że jeździmy na nie w tak licznych składach. Już dla samych takich wyjazdów warto zacząć biegać. Na koniec swojej krótkiej relacji (blisko, szybko i krótko) kieruję słowa do osób, które nie pojechały. ŻAŁUJCIE! Nie zawsze warto biegać na maksa i się spinać, czasami liczy się to, że można spędzić razem miło czas.