Aktualności

Podsumowanie sezonu 2014 - Artur

13 stycznia 2015 r.
Sezon 2014 za mną
Ciężki rok, ale biegowo w sumie udany. W planach było złamanie 3.15 w maratonie i 1.30 w połówce. Z maratonem nie wyszło (3.18, Warszawa), ale jestem zadowolony. Forma była, ale jak każdy biegacz wie, jest jeszcze szereg innych czynników, które wpływają na wynik. Maraton w W-wie był udany, ale jednak nie był to dzień na 3.15 :) Z połówką się udało – 1.29.32 w Kościanie to dobry wynik.
2014 to rok, w którym startowałem najwięcej w swej 3-letniej amatorskiej karierze biegowej. 15 startów, w tym m.in. 3 maratony, 4 półmaratony, 1 x 15 km i 4 starty na 10 km. Nowością był start w sztafecie (Maraton Szakala), ale chyba za stary jestem na takie szybkie bieganie :) Najtrudniejszy bieg – maraton w Krakowie i półmaraton w Bydgoszczy. Dały popalić. Najbardziej udany to połówki w Pabianicach i Kościanie oraz maraton w Łodzi.
W 2014 r. przebiegłem według własnych wyliczeń 3397 km. Za dużo patrząc z perspektywy już 2015 r. W zeszłym rok trenowałem według planów, które sam przygotowywałem, a które było mieszanką wiedzy ogólnodostępnej i własnych koncepcji. Trzy maratony w 2014 r., które zmieściły się w czasie 3.18-19, pokazują, że czas zmienić nieco pomysł na trening. Dlatego w 2015 zdecydowałem się zrealizować gotowy plan, nakreślony przez mądrzejszych ode mnie. Jestem bardzo ciekaw, co z tego wyjdzie.
2014 r. to kolejny rok w towarzystwie sympatycznych koleżanek i kolegów z GB Sieradz biega, którzy motywują do pracy i biegania i od których można się nauczyć wielu rzeczy, niekoniecznie tylko z dziedziny biegania :)
2015 r. to będzie rok z mniejszą liczbą startów, z mniejszym kilometrażem, za to z szybszymi i bardziej wymagającymi treningami. W planach 3.05-3.10 w maratonie oraz 1.27 w półmaratonie. Jeśli się zbiorę, spróbuję też może złamać 40 minut na 10 km, ale szybkie bieganie to nie jest to, co lubię szczególnie.
Pozdrawiam
Artur
więcej o Arturze